Jeszcze nie tak dawno na akwenach mazurskich jezior, najczęściej spotkać mogliśmy białe żagle jachtów, łodzie wiosłowe i kajaki. Obecnie wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa na wodach pojawiło się coraz więcej jednostek motorowych. Skutery, ścigacze, czy luksusowe jachty na stałe wpisały się już w krajobraz Mazur.
Aby móc samodzielnie prowadzić jednostkę z napędem motorowym, musimy legitymować się stosownym patentem. Dotyczy to jednak jedynie takiego sprzętu pływającego, gdzie silnik ma moc przekraczającą 10 kw, a osiągana prędkość maksymalna jest wyższa niż 15 km/h. Dla łodzi poniżej tych wartości przepisy są liberalne i zezwalają na pływanie bez uprawnień.
Jednak posiadanie patentu to konieczność w przypadku chęci poruszania się skuterem wodnym czy motorówkami o większej mocy. Uprawnia on nas także do pływania nie tylko na śródlądziu, ale również po morskich wodach osłoniętych, w porze dziennej oraz po morzu w pasie 2 mil morskich od brzegu. Tutaj warunkiem jest, że długość kadłuba prowadzonej jednostki nie może przekraczać 12 metrów. Aby zdobyć uprawnienia trzeba mieć ukończone 14 lat. W tym przypadku patent uprawnia do prowadzenia jachtów o mocy silnika do 60 kW. Sternicy, którzy ukończyli 16 lat, mogą pływać po wodach śródlądowych jachtami motorowymi i skuterami wodnymi bez ograniczeń mocy silnika oraz długości kadłuba. Holowanie narciarza wymaga zdobycia dodatkowej licencji. Jeżeli chcemy uzyskać uprawnienia, dobrym pomysłem jest kurs na patent sternika motorowodnego na Mazurach. Szkolenie i egzamin na tym akwenie z pewnością zaprocentuje w naszej późniejszej karierze motorowodniaka.